-
Leif Eriksson. Wiking, który wyprzedził Krzysztofa Kolumba
Bez względu na to, czy Eriksson rzeczywiście dopłynął do wybrzeży Nowego Świata, czy nie (wiele wskazuje, że jednak to zrobił), wyobrażenie o dalekich podróżach na początku XI wieku wprawia w zdumienie. Aż trudno uwierzyć, że w czasach, w których kształtowała się nasza państwowość, a będącym pod wpływem kalifatu przodkom Hiszpanów i Portugalczyków nawet nie śniło się o wielkich odkryciach geograficznych, nikomu nieznany żeglarz dopłynął do brzegów Ameryki Północnej. Nic dziwnego, że Leif Eriksson jest dzisiaj dumą Islandczyków.
-
Islandia. Park narodowy Europy
O Islandii powstało już tyle artykułów, że poważnie zastanawiałem się, czy jest sens pisać kolejny. Jednak biorąc pod uwagę to, że wielu moich znajomych co jakiś czas pyta mnie o doświadczenia z islandzkich podróży (często planując własne wycieczki), zabrałem się do pracy. Poza tym, nie mogłem pozwolić, by na moim blogu nie było tekstu o tym odosobnionym i wyjątkowo pięknym nordyckim kraju. Pisząc, szybko przekonałem się, że mam do przekazania znacznie więcej, niż myślałem i nie dam rady zmieścić się w jednym artykule. Dlatego - na początek - postanowiłem napisać kilka słów o geografii oraz odpowiedzieć na pytanie: co sprawia, że Islandia jest tak niezwykła i przyciąga ludzi jak magnes?…
-
Wojna Whiskey. Najbardziej absurdalny konflikt świata?
Jest osamotniona i niezamieszkana; z daleka wygląda jak kawałek skały wystający z lodowatych wód Cieśniny Kennedy’ego - wąskiego przesmyku między Grenlandią i leżącą na północny zachód Wyspą Ellesmere’a. Chociaż geograficznie należy do Ameryki Północnej, jej polityczna przynależność jest skomplikowana, a toczący się o nią spór trudno porównać z jakimkolwiek innym konfliktem. Mowa o Wyspie Hansa, odkrytym w 1871 roku skrawku lądu o powierzchni nieco ponad jednego kilometra kwadratowego, do którego roszczą sobie prawo dwa państwa i - trzeba przyznać - robią to w ogniście wyrafinowany sposób; od 1984 roku żołnierze kanadyjskiej i duńskiej armii, aby zamanifestować wrogom swoje prawo do wyspy, zostawiają na niej… narodowy alkohol.
-
Marek Kamiński: eksploracja to wyzwania; życie jest za krótkie, żeby popełniać błędy
Pytany, dlaczego warto wspinać się na Mount Everest, odpowiada inaczej niż większość: "Słynna odpowiedź na to pytanie brzmi: «dlatego, że jest». Ja jednak wolałbym powiedzieć: «dlatego, że ja jestem». Zamiast bezmyślnie powtarzać frazesy, podejmuję wyzwanie” - mówi Marek Kamiński. Znany podróżnik przemierzył świat nie jeden raz - z północy na południe, z zachodu na wschód. Zatrzymanie go choćby na chwilę graniczy z cudem, ponieważ całe życie jest w drodze. Mimo to udało nam się spotkać w pociągu relacji Kraków-Katowice i porozmawiać o sprawach najważniejszych. Jak podróżnik z podróżnikiem. W drodze.
-
Świat z drona. O technologii, która zbliża do Boga
Piękno natury jest nieśmiertelne i zachwyca niezależenie od perspektywy. Jednak podziwianie przyrody z lotu ptaka potrafi autentycznie zaskoczyć. Już z wysokości kilkudziesięciu metrów można dostrzec subtelne szczegóły, których nie widać z powierzchni ziemi; nagle okazuje się, że faktura znajdujących się wokół pól jest interesująca, kontrast między czerwienią piasku a lazurową wodą dużo bardziej wyraźny, zaś pobliski las przypomina swoim kształtem serce. Uwielbiam odkrywać i fotografować elementy krajobrazu, których piękno do tej pory mogły oglądać tylko ptaki, a każde pozytywne zaskoczenie przynosi autentyczną radość.
-
Hygge na Wyspach Owczych
Jakiś czas temu przeczytałem artykuł o hygge, sztuce szczęśliwego życia, która rozsławiła na całym świecie Duńczyków. Są oni (zaraz po Finach) najbardziej zadowolonym z życia narodem; podobno cieszą się z małych rzeczy, spędzają czas z rodziną, dbają o otoczenie i wprowadzają do swojej codzienności praktyczny minimalizm. Autorka tekstu nie zostawiła jednak na hygge suchej nitki, sprowadzając to zjawisko do zabiegu marketingowego, mającego sprzedać za wielkie pieniądze coś oczywistego, w dodatku niekoniecznie zgodnego z prawdą. Według autorki, codzienność Duńczyków jest znacznie bardziej nastawiona na konsumpcjonizm, niż nam się wydaje, a hygge to jedynie tani chwyt reklamowy. Nigdy nie mieszkałem w Danii, a moja jedyna styczność z tym krajem to krótka wizyta…
-
Na Islandii spotkałem mojego Anioła Stróża
Kim był tajemniczy mężczyzna? Przypadkowym przechodniem? Dobrym człowiekiem? Aniołem? Moim Aniołem Stróżem? Tego nie dowiem się nigdy. Z tyłu głowy mam jednak przeczucie, że w tym wszystkim było za dużo składających się w sensowną całość elementów - decyzja o pójściu na mszę, uniknięcie wysokiej kary, tajemniczy mężczyzna w garniturze (nie mam pojęcia, dlaczego wszyscy, którzy spotkali anioły, twierdzą, że widzieli je w garniturze).
-
Planujesz podróż? Nie zapomnij o najważniejszym
Skoro czytasz ten artykuł, planowanie wyjazdów to prawdopodobnie ważny dla ciebie temat. I dobrze, bo podróże bez przemyślanej strategii - szczególnie te dalekie i kosztowne - mogą okazać się niewypałem. Niestety jest jedna rzecz, na którą - planując nasze wojaże - zwracamy uwagę rzadko. Jeśli jesteś ciekaw, co mam na myśli, przeczytaj ten tekst do końca. Zajmie ci to zaledwie kilka minut, a zmieni bardzo wiele.
-
Spitsbergen. Życie na końcu świata
Polarnik Piotr Dolnicki opowiada o życiu i pracy w Polskiej Stacji Polarnej im. Stanisława Siedleckiego w Hornsundzie. "Stacja położona jest w południowej części Spitsbergenu, nad Zatoką Białego Niedźwiedzia. Najbliższe miasto - Longyearbyen znajduje się sto kilkadziesiąt kilometrów na północ, w centralnej części wyspy. Niestety, ta odległość jest w niektórych porach roku nie do pokonania. Kiedy jest ciemno, kiedy fiordy są niezamarznięte, a szczeliny w lodowcach otwarte, przejazd skuterem jest niemożliwy. Statki pływają tylko w sezonie. Jedyną, pewną drogą komunikacji jest helikopter, który wzywamy tylko w sytuacjach alarmowych" - mówi naukowiec.














