-
Marek Kamiński: po zdobyciu biegunów wiedziałem, że moja droga nie będzie usłana różami
Mówi, że jeśli jesteśmy przebodźcowani, koniecznie powinniśmy znaleźć swoją "mini-pustynię" - jezioro, ławkę w parku, leśną ścieżkę lub choćby krzesło. Podkreśla, że nadzieja jest potężną siłą, ale musimy dać jej przestrzeń, by mogła zadziałać w naszym życiu: "Jeśli jesteśmy napchani tyloma rzeczami, ona nie ma się jak między nie wcisnąć" - wyjaśnia. Przeczytaj wywiad z Markiem Kamińskim, podróżnikiem, który przemierzył świat - z północy na południe, ze wschodu na zachód. W szczerej rozmowie opowiada nie tylko o kolejnej wyprawie na biegun, ale również o trudach i cierpieniach, które nieraz towarzyszyły mu w drodze.
-
Balonem nad Kapadocją. Wśród wulkanów, winnic i bajkowych kominów
Kapadocja słynie z chrześcijańskich zabytków, miast wtulonych w skalisty krajobraz i wyśmienitej kuchni. Ale tym, co przyniosło jej największą sławę, są balony na gorące powietrze, które przez ponad 250 dni w roku - gdy tylko pozwalają na to warunki pogodowe - tworzą na ziemi i niebie jedyny w swoim rodzaju spektakl. Lot takim balonem to niezapomniana przygoda, która łączy romantyzm z mistycyzmem. W zawieszonej kilometr nad ziemią gondoli miękną nawet najwięksi twardziele, a uczucia zawieszenia w przestrzeni, od której oddziela nas jedynie cienka ściana plecionego kosza, nie da się porównać z niczym innym - podczas lotu balonem dosłownie dotyka się nieba.
-
Marek Kamiński: eksploracja to wyzwania; życie jest za krótkie, żeby popełniać błędy
Pytany, dlaczego warto wspinać się na Mount Everest, odpowiada inaczej niż większość: "Słynna odpowiedź na to pytanie brzmi: «dlatego, że jest». Ja jednak wolałbym powiedzieć: «dlatego, że ja jestem». Zamiast bezmyślnie powtarzać frazesy, podejmuję wyzwanie” - mówi Marek Kamiński. Znany podróżnik przemierzył świat nie jeden raz - z północy na południe, z zachodu na wschód. Zatrzymanie go choćby na chwilę graniczy z cudem, ponieważ całe życie jest w drodze. Mimo to udało nam się spotkać w pociągu relacji Kraków-Katowice i porozmawiać o sprawach najważniejszych. Jak podróżnik z podróżnikiem. W drodze.
-
Jak przejść Camino de Santiago i przeżyć?
Camino de Santiago kojarzy mu się z filmem "Dzień świstaka". "Główny bohater doświadcza w nim tego, że nowy dzień jest dokładnie taki sam jak poprzedni. Oczywiście na Camino nie jest codziennie tak samo, ale schematy kolejnych dni są bardzo podobne. Może to być nużące i irytujące, tym bardziej że wiąże się to z wysiłkiem fizycznym. Ale czy w życiu codziennym także nie mamy schematów? (…) Nie powiem: «idź, bo to jest fajne». Powiem raczej: «bądź otwarty na to, co przyniesie droga»” - twierdzi Szymon Pilarz, który w szczerej rozmowie opowiada o pielgrzymowaniu do Santiago de Compostela, pakowaniu plecaka oraz o tym, czy wybrać treki czy sandały.
-
Kamil Popławski o nawróceniu i podróży, która zmieniła jego życie
Był ateistą, w dodatku bardzo skupionym na materializmie i pięciu się po szczeblach kariery. Dziś w szczerej rozmowie opowiada o nawróceniu, poszukiwaniu swojego miejsca w Kościele i podroży, która wywróciła jego życie do góry nogami. "To miała być zwykła wycieczka, a okazała się podróżą w poszukiwaniu Boga. Wspólnie ze znajomym (...) postanowiliśmy wyjechać do Hiszpanii autostopem, bez pieniędzy i namiotów. Wzięliśmy tylko tyle, ile zmieściło się do plecaka. Przed podróżą trochę się stresowałem, ale wiedziałem, że jeśli faktycznie to jest bodziec do zmiany, to na pewno wszystko się uda. Wiedziałem, że mogę zaufać Jezusowi" - mówi Kamil Popławski, były wicemister Polski.












