-
Szlak przez Czerwone Wierchy. Dla amatorów i lubiących wyzwania
Czerwone Wierchy to masyw górski składający się z czterech szczytów, położonych między turniami Tatr Wysokich, a wapiennymi wypiętrzeniami Tatr Zachodnich. Są to (od wschodu): Kopa Kondracka (2005 m n. p. m.), Krzesanica (2122 m n. p. m.), Małołączniak (2096 m n. p. m.) oraz Ciemniak (2096 m n. p. m.). Wzniesienia te są niemal w całości pokryte niezwykłym gatunkiem trawy, który w okresie jesiennym zaczyna przybierać czerwonawe zabarwienie. Oświetlone przez zachodzące słońce szczyty Czerwonych Wierchów wyglądają wtedy niezwykle zjawiskowo.
-
Spitsbergen. Życie na końcu świata
Polarnik Piotr Dolnicki opowiada o życiu i pracy w Polskiej Stacji Polarnej im. Stanisława Siedleckiego w Hornsundzie. "Stacja położona jest w południowej części Spitsbergenu, nad Zatoką Białego Niedźwiedzia. Najbliższe miasto - Longyearbyen znajduje się sto kilkadziesiąt kilometrów na północ, w centralnej części wyspy. Niestety, ta odległość jest w niektórych porach roku nie do pokonania. Kiedy jest ciemno, kiedy fiordy są niezamarznięte, a szczeliny w lodowcach otwarte, przejazd skuterem jest niemożliwy. Statki pływają tylko w sezonie. Jedyną, pewną drogą komunikacji jest helikopter, który wzywamy tylko w sytuacjach alarmowych" - mówi naukowiec.
-
Beskid Niski. Ostatnia dzika głusza w polskich górach
Beskid Niski jest zalesionym pasmem górskim, leżącym w polskich Karpatach, między Beskidem Sądeckim a Bieszczadami. Choć dzieli się on na kilka mniejszych części, stanowi jednocześnie spójną całość, odróżniającą się od pozostałych Beskidów łagodnymi, pokrytymi lasem wzniesieniami, a także charakterystycznymi właśnie dla niego, położonymi u podnóża gór polanami. Najciekawsze jest to, że budzą one w odwiedzających dość sprzeczne skojarzenia. Z jednej strony noszą one bowiem wyraźne ślady obecności człowieka, z drugiej natomiast brak na nich domów, gospodarstw - wszystkiego, co charakterystyczne dla ludzkich zbiorowości. Dlaczego?








