Sauna to temat rzeka. Ponieważ jej tradycja rozwijała się w wielu miejscach świata jednocześnie, nie sposób pisać o niej w oderwaniu od kontekstu historycznego i kultur, z których się wywodzi. Przeczytaj pierwszy z dwóch artykułów poświęconych saunie. Dzięki niemu dowiesz się, skąd wzięła się tradycja gorących kąpieli i czym różni się turecki hammam od ruskiej bani.
Zdjęcie główne: Atle Mo / Unsplash
Jest prawie ciemno. Z dwóch żarówek leniwie wylewa się odrobina światła. Do uszu dociera „tykanie” rozgrzanego pieca. Poza tym jest cicho. Termometr pokazuje 85 stopni Celsjusza, a krople potu łączą się w strugi, które spływają na ręcznik. Zamykam oczy i wsłuchuję się w uderzenia serca. Czuję, jak krew przepływa przez skronie. Telefon i powiadomienia zostały w szatni. A z nimi problemy.
Bardzo lubię korzystać z sauny i robię to regularnie. Fizycznego i psychicznego odprężenia, jakie przynosi przebywanie w niewielkim, rozgrzanym pomieszczeniu, nie da się porównać z niczym innym. Na początku chodziłem do sauny, bo było to przyjemne – fascynował mnie spokój, jaki panował wewnątrz niej. Im jednak częściej korzystałem z gorących kąpieli w saunie, tym bardziej próbowałem znaleźć odpowiedź na pytanie, skąd wzięła się tradycja saunowania i dlaczego jest dzisiaj tak popularna. Zacząłem przekopywać internet i szybko uświadomiłem sobie, że sauna to temat rzeka; ponieważ jej tradycja rozwijała się w wielu miejscach świata jednocześnie, nie sposób pisać o niej w oderwaniu od kontekstu historycznego i kultur, z których się wywodzi.
Skąd wzięła się sauna?
Wszystko zaczęło się w epoce kamiennej, kiedy odkryto, że rozgrzany w ogniu kamień potrafi magazynować ciepło. Można sobie wyobrazić zaskoczenie człowieka, który – być może w mroźną i śnieżną noc – ogrzał zmarznięte dłonie wydobytymi z ogniska i zaniesionymi do namiotu lub ziemianki kamieniami. Co było dalej? Celowo lub przypadkiem na rozgrzane kamienie wylano wodę, a powstała w ten sposób para spotęgowała uczucie ciepła. Bez względu na to, gdzie i kiedy to się stało, wydarzenie to można uznać za powstanie pierwszej sauny. Z biegiem lat ludzie udoskonalali swoje odkrycie, umieszczając gorące kamienie w bardziej przystosowanych do tego miejscach.
Można sobie wyobrazić zaskoczenie człowieka, który – być może w mroźną i śnieżną noc – ogrzał zmarznięte dłonie wydobytymi z ogniska i zaniesionymi do namiotu lub ziemianki kamieniami.
Pierwsze konstrukcje przypominające sauny były prawdopodobnie przykrytymi skórami i korą ziemiankami. W kolejnych epokach (brązu i żelaza) zaczęto wznosić drewniane, wyposażone w piec budowle. W średniowieczu piece były udoskonalane, przez co stawały się bezpieczniejsze i wygodniejsze w eksploatacji. Prawdziwą rewolucję przyniosło pojawienie się elektryczności i zastąpienie pieca opalanego drewnem urządzeniem elektrycznym. Od tego czasu sauny zaczęły pojawiać się wewnątrz budynków. W niektórych saunach piece zostały wymienione na promienniki podczerwieni.
Jak saunowanie rozwijało się na świecie?
Choć sauna kojarzona jest głownie z Finlandią, korzyści płynące z przebywania w rozgrzanych pomieszczeniach zaczęto doceniać również w innych częściach świata.
Łaźnie rzymskie
Na terenach Imperium Rzymskiego – od Wysp Brytyjskich po Bliski Wschód – popularne były termy. Tworzyły je kompleksy budynków z szatniami, basenami z zimną, ciepłą i gorącą wodą, miejscami do wypoczynku oraz łaźniami parowymi – budowanymi z kamienia rzymskimi odpowiednikami saun, w których niższą temperaturę powietrza rekompensowała wysoka wilgotność. W termach – zamiast pieców z rozgrzanymi kamieniami – znajdowały się kanały wypełnione gorącym powietrzem, które ogrzewały ściany, podłogi i zbiorniki z wodą (gdy termy wznoszono w miejscach występowania naturalnych, gorących żródeł, wspomniane instalcje były zbędne). Tam, gdzie pojawiały się termy rzymskie, kwitło życie towarzyskie i rozwijała się kultura.
Rzymianie tradycję kąpieli w termach przejęli od Greków, którzy korzystali z baleneionów, pomieszczeń wypoczynkowo-kąpielowych, przeznaczonych głównie dla sportowców. Choć baleneiony były starsze od term rzymskich, rozprzestrzenienie się gorących kąpieli w basenie Morza Śródziemnego i antycznej części Europy zawdzięczamy Rzymianom.
Zwyczaj korzystania z łaźni – z Grecji i Rzymu – przedostał się również do krajów arabskich, w których popularne stały się hammamy (arabskie odpowiedniki rzymskich łaźni parowych). Wyznawcy islamu często budowali hammamy przy meczetach; wraz z ich podbojami, hammamy zagościły również w niektórych krajach Europy, w Azji i na Bliskim Wschodzie. W państwach, które zostały podbite przez Rzymian lub Arabów, gorące kąpiele w łaźniach do dziś są ważną częścią życia.
Łaźnie Słowian
Tradycja przebywania w gorących pomieszczeniach rozwijała się również na obszarach zamieszkiwanych przez Słowian (także w Polsce). Archeolodzy uważają, że to właśnie Słowianie przyczynili się do rozpowszechnienia łaźni parowych w średniowiecznej Europie; budowane przez nich drewniane budynki o konstrukcji zrębowej były wyposażone w piece, które polewano wodą. Aby zminimalizować wydostawanie się pary na zewnątrz, szpary w ścianach uszczelniano mchem. Arabski podróżnik Ibrahim Ibn Jakub, który w 965 odbył podróż do Niemiec i państw słowiańskich, potwierdził, że ich mieszkańcy korzystali z drewnianych łaźni i wiedzieli o ich zdrowotnych właściwościach.
Słowianie przyczynili się do rozpowszechnienia łaźni parowych w średniowiecznej Europie.
Francuska niechęć do kąpieli
Zwyczaj saunowania nie przyjął się jednak wszędzie. Moda na używanie pudrów i perfum, która narodziła się w XVII-wiecznej Francji, niemal całkowicie wyparła sauny i łaźnie z państw, które były otwarte na francuskie wpływy. Podobno we Francji pojawiło się nawet przekonanie o szkodliwych właściwościach wody, które przyczyniło się do unikania kąpieli.
Saunaria w Niemczech
O ile Francuzi maskowali nieprzyjemne zapachy perfumami, Austriacy i Niemcy wpłynęli na odrodzenie kultury korzystania z sauny w Europie (wiek XIX i XX). Państwa niemieckojęzyczne mogą pochwalić się ogromną ilością nowoczesnych saunariów i wypracowaniem bardzo popularnych dzisiaj rytuałów saunowych, tzw. seansów (programów artystycznych prowadzonych wewnątrz sauny). To właśnie dzięki Niemcom sauny na nowo zagościły w Polsce.
Sauny w Ameryce Północnej
O saunach w Ameryce Północnej wiadomo stosunkowo niewiele. Jednak również tam rdzenni Amerykanie używali rozgrzanych kamieni w namiotach do ziołowych inhalacji i rytuałów religijnych. Europejskie sauny pojawiły się w Ameryce Północnej razem z przybyłymi tam szwedzkimi migrantami, którzy – na wzór swoich przodków – wznosili konstrukcje z drewna, często nad brzegami rzek i jezior.
Znad Bałtyku wgłąb Rosji
Najwięcej saun na świecie powstało w krajach bałtyckich oraz na terenach odłączonej w 1917 roku od Rosji Finlandii. Pewnie dlatego sauna fińska i ruska bania (rosyjski odpowiednik sauny) mają tak wiele wspólnego. W tradycyjnej bani – oprócz pieca z rozgrzanymi kamieniami – obowiązkowo znajdowały się brzozowe witki, które najpierw moczono w wodzie, a później biczowano nimi ciała zażywających kąpieli. Taka brzozowa chłosta poprawiała krążenie i odprężała. Wodą, w której stały witki, polewano kamienie, a charakterytyczny, brzozowy zapach wypełniał banię. Po chłoście schładzano się w rzece lub jeziorze, które zimą zastępowała kąpiel w przerębli lub śniegu. Taki sposób saunowania rozprzestrzenił się również w północno-wschodniej Polsce; tradycyjne banie można znaleźć w wielu zakątkach Mazur i Suwalszczyzny.
Bez względu na to, kto „wymyślił” saunę – Grecy, Rzymianie, Słowianie czy rdzenni Amerykanie – korzystanie z sauny stało się popularne na całym świecie. I choć Niemcy kochają machanie ręcznikiem w rytm muzyki, a Rosjanie nie wyobrażają sobie zimy bez nagrzanej bani i kąpieli w przerębli, jest tylko jedno państwo, które można uznać za niekwestionowanego lidera w ilości znajdujących się w nim saun i zakorzenieniu sauny w narodowej kulturze. To Finlandia.
Jeśli interesuje cię temat sauny fińskiej, przejdź do drugiej części mini cyklu.
Źródła
- anthropos.us.edu.pl
- cabines.pl
- dobrewnetrze.urzadzamy.pl
- kotiharjunsauna.fi
- lonna.fi
- naukawpolsce.pap.pl
- saunujemy.pl
- visitjyvaskyla.fi
- wikipedia.org
Ogólnie sauna nigdy chyba nie była moim ulubionym miejscem na relaks. Fakt faktem pomaga zimą na zatoki, ale wolę mimo wszystko budować odporność w inny sposób.
Olka! Dzięki za szczerą odpowiedź! Masz rację, nic na siłę. Ale gdyby kiedyś przyszedł czas, że polubisz saunowanie, koniecznie daj znać 🙂
Bardzo lubię spędzać czas w saunie! Doświadczenie z Finlandii jednak różni się od tego w Polsce.
Dzięki za komentarz 🙂 Właśnie o tym jest druga część mojego mini cyklu: https://mapabezdrozy.blog/2021/11/01/sauna-finska-od-praktycznego-wynalazku-do-symbolu-finlandii/ Zapraszam!
Sauna jest cudownym lekiem zwiększającym odporność. Połączenie gorąca i zimna (balia) to najlepszy sposób hartowania ciała. Robię to ponad 20 lat i nie zamierzam przestać.
Rytuały Ruskiej Bani są wspaniałe.
Pozdrawiam saunamaniaków.
Ciekawy temat i jak widać szeroki. Zastanawiam się jakbym zareagował na wizytę w saunie, wszak bardzo nie lubię wysokich temperatur i ciekawe jakby moje ciało odpowiedziało. Swoją drogą, wychodzi na to, że miasto Bath nazwę zawdzięcza rzymskim łaźniom :O
Ale świetny wpis i tyle ciekawostek! Pozdrawiam 🙂
Super artykuł. Rozbawiło mnie zdanie i niechęci Francuzów do utrzymania higieny:) Zazdroszczę możliwości skorzystania z sauny w naturze. Pamiętam jak mój mąż opowiadał o swojej przygodzie w Finlandii, gdy po skorzystaniu z sauny, biegł do dziury wyżłobionej w lodzie, by się w niej schłodzić.
Sauna zawsze mnie fascynowała i zazdroszczę poniekąd ludziom, że mogą z niej korzystać. Niestety ale nawet do sauny to trzeba mieć zdrowie.
Bardzo fajny artykuł. Dopiero od niedawna interesuję się sauną i można powiedzieć, że dopiero zaczynam tą przygodę. Cieszę się, że mogłam się dowiedzieć tylu ciekawostek.