22 sierpnia, w wyniku gwałtownych burz przechodzących nad Tatrami, życie straciło pięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Wiele wskazuje, że można było tego uniknąć, śledząc alerty pogodowe i przestrzegając podstawowych zasad.
Zdjęcie główne: Jake Ingle / Unsplash
Już dawno miałem napisać tekst o tym, jak bezpiecznie wędrować po górach; tragedia, która wydarzyła się w Tatrach sprawiła, że postanowiłem dłużej nie czekać. Oto kilka, opartych na doświadczeniu zasad, które mogą ocalić w górach życie.
1. Przed wyjściem w góry zaplanuj trasę
Zanim wyruszysz, zaprzyjaźnij się z mapą. Dokładnie przestudiuj szlak, jego długość, wznoszenie i rzeźbę terenu. Zastanów się, czy to trasa na twoje możliwości. Weź pod uwagę ilość czasu potrzebną na dojście do celu i powrót oraz zaplanuj wędrówkę, zostawiając przynajmniej dwugodzinny zapas. Pamiętaj, że jesienią i zimą zmrok zapada szybko.
2. Nie zbaczaj ze szlaku
Bez względu na to, czy wędrujesz po Tatrach, czy po Beskidzie Wyspowym, nie szukaj dróg na skróty. Ktoś celowo wyznaczył szlak w takim, a nie innym miejscu. Jeśli coś ci się stanie, ekipie ratunkowej znacznie łatwiej będzie odnaleźć cię na szlaku niż poza nim. Jeśli zdarzy się, że niechcący zejdziesz z oznakowanej ścieżki, wróć na nią najszybciej jak to możliwe, najlepiej tą samą drogą.
3. Ubieraj się, stosując zasadę „trzech warstw”
Dzięki temu nawet w niesprzyjających warunkach atmosferycznych będziesz suchy, a wędrowanie nadal przyjemne*.
- warstwa pierwsza (bielizna termoaktywna): ta opinająca ciało odzież pełni dwie funkcje – ogrzewa i odprowadza pot, utrzymując skórę suchą. Warstwa ta powinna być wykonana z materiałów syntetycznych, które szybko schną (bielizna z wełny jest odpowiednia dla narciarzy i snowboardzistów, u których pocenie się jest mniejsze, a konieczność utrzymania ciepła – większa). Dobrej jakości odzież termoaktywna jest wygodna i właściwie można zapomnieć o tym, że ma się ją na sobie. Uniwersalna bielizna powinna mieć długi rękaw i nogawki, tak by po jej założeniu odsłonięte były tylko dłonie, stopy i głowa
- warstwa druga (polar lub softshell): jej zadaniem jest utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała. Powinna „oddychać”, by umożliwić odprowadzanie potu i nadmiaru ciepła. Osobiście polecam klasyczny polar o gramaturze 300 (jest najbardziej uniwersalny, a jeśli będzie w nim za ciepło, można go zawsze rozpiąć). Ta warstwa dotyczy tylko rąk i tułowia; na nogi nie trzeba jej zakładać
- warstwa trzecia (kurtka i spodnie z membraną): odpowiedzialna jest za ochronę przed warunkami atmosferycznymi – deszczem i śniegiem oraz odprowadzanie ciepła i wilgoci. Najlepszą membraną stosowaną w odzieży outdoorowej jest GORE-TEX. Kiedyś wyposażone w nią ubrania były bardzo drogie, dziś można je kupić już za kilkaset złotych. Podobnie jak wiele innych genialnych rozwiązań, idea membrany została wymyślona i wykorzystana najpierw w wojsku, a dopiero potem znalazła zastosowanie w cywilnym przemyśle odzieżowym. Kurtki i spodnie trekkingowe nie powinny być ocieplane (za to odpowiedzialne są warstwy pierwsza i druga)
Zasada trzech warstw ma być środkiem do celu, a nie celem samym w sobie. Jeśli coś nam nie odpowiada, można to modyfikować. Latem na przykład wystarczy ubrać zwykły T-shirt i krótkie spodnie, a kurtkę i polar trzymać w plecaku na wszelki wypadek (są one jednak konieczne, nawet wtedy, gdy jest upalnie).
Inne ubrania, które powinieneś ze sobą zabrać to: czapka i rękawiczki (bez względu na porę roku), trekkingowe ponczo z rozsuwanym kominem na plecak (przydaje się, kiedy leje tak, że nawet GORE-TEX nie daje rady, poza tym chroni również plecak) i wielofunkcyjny buff (sprawdza się, gdy wieje wiatr i jest doskonałą ochroną przed słońcem).
*Opisana przeze mnie zasada „trzech warstw” sprawdzi się w polskich górach, przy dobrej pogodzie. Nie jest wystarczająca w ekstremalnie niskiej temperaturze.
4. Załóż odpowiednie buty
Buty przeznaczone do górskich wędrówek muszą zasłaniać kostkę i kwalifikować się jako obuwie trekkingowe. Nieodpowiednie są np. glany i „podejściówki” (chociaż wygodne, nie chronią kostki). Ponadto buty górskie powinny mieć podeszwę z technologią Vibram, a także być wodoodporne i oddychające. Podobnie jak w przypadku odzieży, obuwie trekkingowe może być wyposażone w membranę GORE-TEX; ich zaletą jest to, że wolniej przemakają (mają jednak również wadę – kiedy już przemokną, trudniej je wysuszyć). Jeśli ktoś woli buty bez membrany GORE-TEX, może kupić trekkingi skórzane i odpowiednio je zaimpregnować. Buty, które zabierasz w góry muszą być rozchodzone. Ubranie nowej pary na pewno skończy się bolesnymi otarciami.
Jak zasznurować buty trekkingowe? Ta rada może się przydać zwłaszcza przy kupowaniu nowych butów. Na stopę ubierz grubą skarpetę trekkingową, a dopiero później załóż but. Przed zasznurowaniem, uderzaj tyłem buta w podłoże, dosuwając piętę do tylnej ściany buta (wtedy między palcami a przodem buta wytworzy się około 5-milimetrowa przestrzeń; jeśli się tak nie stanie, but jest za mały). Sznuruj buty górskie w taki sposób, by sznurówki najmocniej zaciśnięte były z przodu buta i coraz bardziej „luzowały się” aż do miejsca w którym je zawiążesz (tam mogą być prawie luźne). Odpowiednio zasznurowane buty trekkingowe, po stuknięciu przodem buta w podłoże, nie pozwalają na przesuwanie się stopy do przodu (przestrzeń z przodu jest ciągle zachowana). Zapobiega to obcieraniu palców przy schodzeniu i nie utrudnia krążenia krwi.
5. Sprawdzaj prognozę pogody i traktuj ją poważnie
Prognoza pogody nie jest po to, by robić z niej ciekawostkę. Jeśli ICM (najlepsza pogodynka, warto z niej korzystać) ostrzega przed wystąpieniem burzy, to na 90 proc. tak się stanie. W takim wypadku lepiej nie wybieraj się w góry albo zaplanuj trasę tak, by zdążyć przed załamaniem się pogody.
Pod żadnym pozorem nie przebywaj w czasie burzy blisko metalowych instalacji (krzyż na Giewoncie, platforma widokowa na Trzech Koronach lub łańcuchy i klamry na szlakach).
Co zrobić, gdy burza pojawia się niespodziewanie? Jeśli tylko zauważysz w okolicy ogniska burzowe, zacznij schodzić w dół. Tylko tyle i aż tyle możesz zrobić. Dzięki temu, kiedy zaczną się wyładowania, będziesz tak nisko, jak to możliwe. Aby uniknąć sytuacji w których burza cię zaskoczy, śledź alerty dostępne w specjalnych aplikacjach i na stronach internetowych. Dzięki nim jesteś w stanie obserwować wyładowania w czasie rzeczywistym, powstawanie ognisk burzowych oraz kierunek, w którym przesuwa się front. Nie korzystaj z telefonu, kiedy wyładowania są blisko.
Zdecydowanie odradzam chodzenie w góry (szczególnie te wysokie), kiedy widoczność jest słaba lub pada śnieg. Przyjemność z wędrówki w takich warunkach jest niewielka, a niebezpieczeństwo duże. Zawsze stosuj się do komunikatów TOPR i GOPR. Jeśli ratownicy ostrzegają, że mogą zejść lawiny, nie żartują.
6. Zadbaj o odpowiednie nawadnianie i odżywianie
Bez wody mineralnej nie wybieraj się w góry. Jeśli jest zimno, zabierz termos z gorącą herbatą. Przed wyjściem na szlak zjedz porządne śniadanie, a na wędrówkę weź przynajmniej kilka kanapek. Oprócz nich w plecaku zawsze watro mieć tabliczkę czekolady. Nic tak nie pomaga w kryzysie jak kostka mlecznej milki.
7. Pamiętaj o kilku „drobiazgach”
Nie wybieraj się w góry bez tradycyjnej mapy i latarki (najlepiej czołówki) z kompletem baterii. Pod ręką warto również mieć naładowany powerbank i telefon. Dzięki niemu wezwiesz pomoc, sprawdzisz pogodę, a w razie potrzeby dowiesz się, czy nie zboczyłeś ze szlaku (w tym celu warto mieć zainstalowaną odpowiednią aplikację, np. Mapę turystyczną). Nie zaszkodzi, jeśli weźmiesz ze sobą również apteczkę.
Idąc w góry, w których występuje zagrożenie lawinowe wypożycz nadajnik, umożliwiający szybkie zlokalizowanie cię pod śniegiem. Zabierz także raki i czekan.
W śniegu i błocie konieczne mogą okazać się stuptuty, a w przypadku problemów z kręgosłupem – kijki trekkingowe. Bardzo przydatnym (ale nie niezbędnym) gadżetem jest również zegarek z GPS i funkcjami outdoorowymi – kompasem, alertem burzowym i ciśnieniomierzem.
8. Nie zgrywaj bohatera
To ostatnia i najważniejsza rada. Kiedy psuje się pogoda albo wiesz, że możesz nie zdążyć wrócić przed nadejściem nocy, odpuść. Nic tak nie uczy pokory jak konieczność zejścia w dół bez osiągnięcia zamierzonego celu. Często jest to jednak rozsądne wyjście i przejaw odpowiedzialności. Gdyby ludzie stosowali tę zasadę, w górach byłoby dużo mniej wypadków, niż ma to miejsce obecnie.
Człowiek uczy się całe życie, a przedstawione przeze mnie wskazówki to tylko część wiedzy, jaką można zdobyć, chodząc po górach. Mimo to, dzięki stosowaniu tych ośmiu zasad, zdobywanie górskich szczytów na pewno stanie się bardziej bezpieczne.
Jeśli jest coś, o czym nie napisałem, a twoim zdaniem powinno się tu znaleźć, zostaw swoją opinię w komentarzu.
Buty wkładamy, a nie ubieramy 🙂
Aleś się Józek wysilił. Od razu widać, że góry znasz tylko z obrazka…
Szkoda, że ludzie nie traktują tego poważnie, a potem dzieją się takie tragedie jak ta ostatnia w Tatrach. Brak mi słów po tym, co usłyszałam o tym wydarzeniu… Kompletna ignorancja. Po co im to kozaczenie, zgrywanie znawcy gór, a do podstawowych zasad się nie stosują? Jeśli nie znają dobrze terenu, to może niech idą z przewodnikiem. A potem się dziwią, że na niedźwiedzia wpadli, że piorun poraził, że na Świnicy jednak stromo. Gdzie odpowiednie buty, ciepły ubiór? Nie ogarniam zachowania współczesnych turystów w Tatrach.
Pozdrawiam
Trudny temat. To wszystko prawda; najważniejsza w tym wszystkim jest pokora. Jeśli jej brakuje, do tragedii jest już blisko 🙁